Celebruję życie

Jaki piękny początek roku, wliczając tysiąc pięćset sto dziewięćsetny raz podjęte postanowienie od dziś ograniczania pustych kalorii.

Wczoraj szczęście potrójne, a nawet poczwórne - Loluś zdał egzamin na prawo jazdy, Junior założył sobie podpis elektroniczny i cyfrowo złożył wniosek o przystąpienie do matury, złożyłam na kancelarii odwołanie, z którego napisania jestem autentycznie dumna w poczuciu dobrze spełnionego prawa, a do tego kocham i jestem kochana. Po piąte - pod koniec stycznia zapowiada się romantyczny weekend. Po szóste: dwa dni temu pojechalam na shopping do galerii, obkupiłam się w Massimo Dutti na wyprzedaży, słowem jestem prawie starszą (lub politycznie poprawniej: dojrzałą) panią lubiącą klasykę.

Loluś dostał piękny fotoalbum z całego swojego życia, oglądaliśmy wspólnie, na zdjęciach po jego narodzinach ważyłam chyba 54 kilo, ale wyglądałam na zabiedzoną na buzi. Nosiłam rozmiar 34, teraz 38 i lubemu się podobam taka zdrowo odkarmiona, bo jak on twierdzi - nie lubi szpary między udami. Jednak kolejny raz postanowiłam zrezygnować z mleka i syropu do kawy, żeby wrócić do wagi z mocną piątką na początku.

Ukulturalniam się - obejrzałam cały serial "Chłopi" sprzed pięćdziesięciu lat (mam porównanie z aktualną wersją kinową), serial "Noce i dnie" (Dąbrowska była świetną obserwatorką życia i nieprawdą jest, że choroby psychiczne, alkoholowe, zdrady, romanse nie istniały wcześniej) i jestem w trakcie oglądania "Nad Niemnem". Dużo więcej mi to daje niż Netflix. Dla równowagi odmóżdżam się tureckim "Zakazanym owocem". 

Chwilo, trwaj!


Komentarze

  1. No i fajnie :)
    Lubię starsze seriale, ale jakoś nie przepadałam nigdy za "Chłopami". Może jednak spróbuję przełamać opory i wreszcie porządnie obejrzę wszystkie odcinki.
    Jagna grana przez Emilię Krakowską zawsze robiła na mnie wrażenie jakby odurzonej, bez energii i życia. Ta z nowej wersji filmu budzi we mnie więcej sympatii. Ale może jeszcze zmienię opinię?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, Jagna z wersji kinowej zadziorniejsza, ale serial bliższy powieści i obejmuje więcej wątków, nie tylko sam wątek Jagny, jej małżeństwa i romansów. W zestawieniu z reportażem "Chłopki", który czytałam jesienią bardzo ciekawe ujęcie wsi z minionego okresu.

      Usuń

Prześlij komentarz

Podpisz się, proszę! Komentarze anonimowe zgodnie z regulaminem bloga nie są publikowane. Spam, nawet podpisany, również nie będzie publikowany.